Złoty krzyżyk, pierścień ze szklanym oczkiem, medaliony, pukiel włosów - w sumie kilkanaście przedmiotów pochodzących z XVIII wieku przypadkiem odkryto podczas remontu kościoła pw. św. Józefa w Puławach. Część skarbów skradziono, ale puławscy kryminalni dorwali złodziei.
Remont kościoła na os. Włostowice w Puławach trwa od wielu miesięcy. W jego trakcie pracownicy ekipy remontowo-budowlanej odkryli zamurowaną w ścianie jednego z filarów skrytkę. Rozkuli wnękę i wydobyli przedmioty o historycznej wartości. Było ich kilkanaście, m.in. szkatułka z puklami włosów, medaliony, pierścień ze szklanym oczkiem, złoty krzyżyk, szylkretowe grzebienie, przedmioty osobiste, obraz Matki Boskiej, a także tkaniny z wyhaftowanymi inicjałami "TC". Całe znalezisko zostało opisane, a o sprawie powiadomiono wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Skrytka przetrwała ponad 240 lat
Ten nie ma wątpliwości, że skarb jest autentyczny. Według opinii LWKZ, w puławskim kościele znaleziono skrytkę sprzed 240 lat, która była wypełniona pamiątkami po tragicznie zmarłej córce księżnej Izabeli, Teresie Czartoryskiej. Ta zginęła w wieku 15 lat w wyniku poparzeń, po tym, jak od ognia w kominku zajęła się jej muślinowa sukienka.
Do tego zdarzenia doszło w Pałacu Błękitnym w Warszawie 13 stycznia 1780 roku, niemal dokładnie 241 lat temu. Dla rodziny nastolatki był to ogromny wstrząs, a jej matka, związana z Puławami księżna, najpewniej chcąc ochronić pamiątki po zmarłej Teresie, kazała je zamurować w filarze włostowickiego kościoła (jednego z najstarszych w regionie).
Nieuczciwi budowlańcy
Skrytka bezpiecznie przetrwała rozbiory, powstania, dwie wojny światowe i komunizm. Niestety, tuż po jej odkryciu, część znajdujących się w niej precjozów zniknęła. Okazało się, że pracownicy ekipy remontowej, nie zwracając uwagi na dobro kultury, niepostrzeżenie przywłaszczyli sobie złoty krzyżyk, medaliony i pierścień. Zrobili to jednak już po spisaniu zawartości skrytki przez specjalistów z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Stało się zatem jasne, że kilku rzeczy brakuje. Po rozmowach z robotnikami, niektóre z tych cennych przedmiotów udało się odzyskać, ale nadal brakowało pierścienia. Konserwator zawiadomił więc policję.
Kara za przywłaszczenie
Puławscy kryminalni odzyskanie pamiątki po córce księżnej Izabeli potraktowali priorytetowo.
- Funkcjonariusze ustalili łącznie pięć osób podejrzanych o przywłaszczenie cennych przedmiotów. W trakcie dalszych czynności odzyskali nie tylko zaginiony pierścień, ale także medalion. Zarzuty usłyszeli mężczyźni w wieku od 27 do 55 lat z Bełżyc, Lublina i Świdnika - informuje podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji. - Wszystkie te osoby usłyszały zarzut przywłaszczenia przedmiotów stanowiących dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 10 - dodaje rzecznik.
Wszystkie przedmioty znalezione w skrytce prawdopodobnie trafią do Muzeum Czartoryskich w Puławach.